Pokazywanie postów oznaczonych etykietą historia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą historia. Pokaż wszystkie posty

sobota, 6 maja 2017

Napój gazowany z lekiem psychiatrycznym

Wszyscy pamiętamy jak rozpoczęła się historia popularnego napoju gazowanego zawierającego kofeinę. Liście koki powodowały, że można wręcz było reklamować - spróbuj nasz napój raz i zawsze już będziesz go pragnąć. Coca-cola nie była jedynym napojem, który swój sukces zawdzięczał obecności substancji psychoaktywnej.

Innym napojem takim napojem był 7-up, którego nazwa kiedyś brzmiała: "7 Up Lithiated Lemon Soda", a substancją psychoaktywną był cytrynian litu. W późniejszej wersji nazwa została skrócona na 7-up. Dopiero w 1948 zmieniono formułę, tak aby nie zawierała już litu.

Lit jest metalem, którego sole są stosowane w leczeniu choroby afektywnej dwubiegunowej, nazywanej inaczej maniakalno-depresyjną. Jako taki w napoju miał być odpowiedzialny za poprawiony nastrój po wypiciu napoju. W ten sposób faktycznie poprawiał nastrój pijących. Dobra wiadomość, że jest on dosyć bezpiecznym lekiem

Lit dodawany do 7-up posiada jednak ciekawy skutek uboczny. Cytując: najczęściej (20%-25% przypadków występuje "wielomocz powodujący nadmierne pragnienie". Tak więc picie napoju powodowało zwiększenie pragnienia, co skłaniało do wypicia kolejnej porcji napoju i koło się zamyka Im więcej 7-up piłeś, tym bardziej chciało ci się pić i tym więcej 7-up piłeś. 

Ciekawym jest więc obserwacja, że za pierwsze lata popularności napojów odpowiadały substancje psychoaktywne takie jak koka czy lit. Historia pokazuje, że powinniśmy uważnie przyglądać się efektom ubocznym substancji dodawanych do napojów. Być może następne pokolenie tez będzie się zastanawiało, jak można było dodawać do jedzenia czy napojów substancje, które my uważamy za bezpieczne.


Żródła:

https://en.wikipedia.org/wiki/7_Up

https://pl.wikipedia.org/wiki/Lit#Medycyna

https://pl.wikipedia.org/wiki/Coca-Cola

http://faktopedia.pl/501516

http://factually.gizmodo.com/7-up-used-to-contain-lithium-1634862072

http://www.leki-informacje.pl/sites/default/files/Charakterystyka-LithiumCarbonicumGSK.pdf


poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Badania nad wpływem diety na zdrowie - eksperyment sprzed 2,5 tys lat...


Z uwagi na okres świąteczny dzisiaj krótki post o tematyce biblijnej. Opisuje on eksperyment sprzed 2,5 tys. lat mający dowieść wpływ konkretnej diety dla zdrowia. Przed wami fragment księgi Daniela (za portalem Deon).

"Daniel powziął postanowienie, by się nie kalać potrawami królewskimi ani winem, które [król] pijał. Poprosił więc nadzorcę służby dworskiej, by nie musiał się kalać.  Bóg zaś obdarzył Daniela przychylnością i miłosierdziem nadzorcy służby dworskiej.  Nadzorca służby dworskiej powiedział do Daniela: «Obawiam się, by mój pan, król, który przydzielił wam pożywienie i napoje, nie ujrzał, że wasze twarze są chudsze niż [twarze] młodzieńców w waszym wieku i byście nie narazili mojej głowy na niebezpieczeństwo u króla».  Daniel zaś powiedział do strażnika, którego ustanowił nadzorca służby dworskiej nad Danielem, Chananiaszem, Miszaelem i Azariaszem:  «Poddaj sługi twoje dziesięciodniowej próbie: niech nam dają jarzyny do jedzenia i wodę do picia.  Wtedy zobaczysz, jak my wyglądamy, a jak wyglądają młodzieńcy jedzący potrawy królewskie i postąpisz ze swoimi sługami według tego, co widziałeś». Przystał na to żądanie i poddał ich dziesięciodniowej próbie. A po upływie dziesięciu dni wygląd ich był lepszy i zdrowszy niż innych młodzieńców, którzy spożywali potrawy królewskie. Strażnik zabierał więc ich potrawy i wino do picia, a podawał im jarzyny."

Warto zwrócić uwagę - jest to fragment opisujący pełnoprawne doświadczenie naukowe: Z góry określone reguły, brak wstępnych założeń, obecność grupy kontrolnej. To były początki nauki o szkodliwości jedzenia. A jak wygląda to obecnie - to już w następnym poście...

A na chwilę obecną - Wesołych świąt...


niedziela, 21 lutego 2016

Rakotwórczy słodzik wycofany z rynku

Przysłowie mówi: "Ci co nie nauczyli się historii, skazani są na jej powtarzanie". Warto więc przypomnieć historię dulcyny - słodzika z pierwszej połowy XX wieku. Jak podaje wikipedia:

"Jest to biały krystaliczny proszek rozpuszczalny w wodzie, około 100–300 razy słodszy od cukru spożywczego. W przeciwieństwie do sacharyny nie daje gorzkiego posmaku. W pierwszej połowie XX wieku była stosowana jako sztuczny środek słodzący.W 1951 roku FDA opublikowała wyniki badań wskazujących na długotrwałą toksyczność dulcyny i została ona wycofana z rynku".
Warto zwrócić uwagę na jeden fakt - substancja ta, odkryta w 1884r była stosowana ponad 60 lat. Przez ile lat producenci tego słodzika zapewniali, że jest to substancja bezpieczna, powoływali się na badania i nawet zwracali uwagę na korzyści dla diabetyków w stosunku do cukru?

Na dzisiaj to tyle - warto pamiętać historię, aby z pewnym krytycyzmem podchodzić do wszelkich badań udowadniających bezpieczeństwo. Nie da się udowodnić bezpieczeństwa - fakt że środek został zbadany pod jednym kontem nie znaczy, że inne badania nie pokażą że jednak ma on działanie szkodliwe, którego na początku nie brano pod uwagę. Jedne powtarzalne badania wykazujące szkodliwe działanie może zniwelować lata badań wykazujących nieszkodliwość.

Źródło:

Wikipedia

poniedziałek, 27 lipca 2015

Sapa - słodka trucizna rzymian

Szkodliwe substancje w żywności, to problem z którego powodu ludzkość cierpiała już od starożytności. W antycznym Rzymie wielką popularnością cieszyła się sapa. Aby ją utrzymać należało wziąć "sok z winogron, osad winny lub skwaśniałe wino" i gotować aż większość mikstury wyparuje. Koniecznie należało robić to w ołowianych garnkach. Kwas octowy z zepsutego wina reagował z ołowiem tworząc związek, który był pierwszym w historii sztucznym słodzikiem - octan ołowiu.  To właśnie on był odpowiedzialny za słodki smak powstałej substancji.

Obecnie wiemy, że związki ołowiu są trujące, powodują anemię, poronienia bóle żołądka i słabnięcie mięśni. Jednak już w starożytnym Rzymie sapa jako substancja była na podstawie obserwacji obwiniana przez niektórych o powodowanie rozmaitych dolegliwości, co nie przeszkadzało jednak stosować ją w dużych ilościach.

Jak widać sytuację w której sztuczny słodzik jest oskarżany o powodowanie wielu groźnych chorób, towarzyszą nam od starożytności. Pytanie tylko czy przyszłe pokolenia będą ubolewać nad niską wiedzą medyczną przodków, którzy truli się dodatkami do dietetycznych napojów, czy rozwój symulacji komputerowych i biologii jednoznacznie pozwoli rozstrzygnąć toczące się w przestrzeni publicznej spory na korzyść producentów. Pamiętajmy - "Ci którzy nie znają swojej historii skazani są na jej powtarzanie" 

Żródło:
"Przewodnik po chemii życia codziennego", John Emsley, Prószyński i Spółka 1996r.