czwartek, 31 grudnia 2020

Czy nadwaga i alkohol powodują cięższy przebieg COVID-19 - Medical Hypotheses

Pierwotnie po artykule dotyczącym cukru i depresji planowałem streszczenie artykułu dotyczącego metabolizmu alkoholu. W listopadzie bieżącego roku ukazał się jednak krótszy i ważniejszy artykuł dotyczący alkoholu, nadwagi i ich wpływu na cięższy przebieg COVID-19 [1], którego tezy chciałbym przedstawić czytelnikom bloga. 

Autorzy tekstu stawiają hipotezę, że nadwaga i spożywanie alkoholu ma wpływ na cięższy przebieg COVID-19 w przypadku zakażenia. W przypadku COVID-19 najgroźniejszym zjawiskiem, prowadzącym do śmierci jest tak zwana burza cytokin [7]. (Cytokiny są cząsteczkami pobudzającymi stan zapalny w organizmie i są istotnym fragmentem reakcji obronnej organizmu. Niestety w przypadku burzy cytokin ten sam mechanizm może doprowadzić nie tylko do śmierci lub wydalenia wirusów i bakterii ale do śmierci całego organizmu[7]). 

U pacjenta z COVID-19 wzrasta poziom interleukiny 8 [5] oraz TNF [3,4] - czynnika martwicy nowotworów. Poziom tych cytokin zapalnych również wzrasta w przypadku nadużywania alkoholu. Ponadto nadużywanie alkoholu wpływa na zwiększoną ekspresję receptorów ACE II [6]-  konwertazy angiotensyny typu 2. Receptory te są punktem zaczepienia dla wirusa [2], więc wpływa to na łatwiejsze przenikanie wirusa SARS-COV-2 do komórek. Oprócz tego zwiększona ekspresja receptorów ACE II prowadzi do większej toksyczności czynnika martwicy nowotworów. 

Tak więc zdaniem autorów tekstu zwiększona konsumpcja alkoholu zarówno zwiększa ilość cytokin, których nadmiar może doprowadzić do śmierci w czasie COVID-19, jak i ułatwiać wirusowi na wnikanie do komórek.

Otyłość natomiast, co zauważają autorzy, stanowi dodatkowe obciążenie układu oddechowego. W badaniach okazuje się, że otyłość ma wpływ np. na cięższy przebieg grypy. Osoby otyłe wydalają wirusa z organizmu wolniej niż osoby szczupłe. Otyłość również jest skorelowana z wyższym poziomem interleukiny 8 i czynnika martwicy nowotworów, co zdaniem autorów jest kolejnym czynnikiem ryzyka. 

Oczywiście jest to na razie tylko hipoteza wymagająca potwierdzenia w kolejnych badaniach, ale jest to o kolejny argument za ograniczeniem kalorii i konsumpcji alkoholu

Czytelników bloga zachęcam do przeczytania oryginalnego tekstu w języku angielskim. Załączam też  linki do Wikipedii, ułatwiające zrozumienie roli TNF, Interleukiny 8 i ACE 2 w procesie rozwoju chorób.


źródła: 

[1] Alcohol consumption and obesity: The hidden scare with COVID-19 severity. Medical Hypothesis Volume 144, November 2020, 110272

[2] What is the ACE2 receptor, how is it connected to coronavirus and why might it be key to treating COVID-19? The experts explain. 

[3] TNF - Wikipedia (pl) 

[4] TNF - Wikipedia (en) 

[5] Interleukina 8 - Wikipedia (pl) 

[6] ACE 2 - Wikipedia (en) 

[7] Burza cytokin - Wikipedia (pl) 



sobota, 19 grudnia 2020

Czy cukier powoduje depresje - Artykuł z Medical Hypotheses

    Medical Hypotheses to pismo naukowe przeznaczone do publikowania niekonwencjonalnych    pomysłów naukowych, pomyślane jako forum wymiany idei i dyskusji nad nowymi teoriami w medycynie [2] . Podobnie jak w innych przypadkach większość artykułów wymaga dostępu przez instytucję naukową, która wykupiła dostęp do czasopisma. W 2020 ukazały się jednak dwa teksty w otwartym dostępie do których lektury chciałbym zachęcić czytelnika

    W niniejszym wpisie chciałbym zachęcić do przeczytania tekstu z numeru styczniowego: "The depressogenic potential of added dietary sugars". Tekst ten jasno sugeruje związek pomiędzy cukrem dodawanym do jedzenia a występującą coraz szerzej występującą depresją, na podstawie wyciągania wniosków z różnych badań cytowanych przez autorów. 

    Autorom tekstu udało się przedstawić swoją hipotezę w sposób na tyle przystępny, że lektura tekstu nie powinna być trudniejsza niż lektura większości tekstów w prasie popularno-naukowej, więc osobom znającym język angielski polecam kliknięcie na link a następnie użycie przycisku "Full Text" i przeczytanie źródłowego tekstu. Osoby które nie dysponują wystarczająco dobrym językiem angielskim zapraszam do streszczenia 

    Tekst jest w większości oparty na na danych amerykańskich. Obecnie cukier i substancje słodzące znajdują się w 75% produktów spożywczych sprzedawanych w Ameryce. Cukier dodawany do wyrobów spożywczych odpowiada za 14% kalorii spożywanych przez amerykanów i stanowi odpowiednik 18 łyżeczek cukru. 

    W badaniu w którym wzięło udział prawie 70 tys kobiet - w górnym przedziale statystycznym  (średnia 79g cukru dziennie) ryzyko depresji było większe o ponad 23% niż w dolnym przedziale (średnio 17,8g cukru dziennie). Chociaż nie wiadomo, czy to osoby skłonne do depresji częściej sięgają po słodkie produkty, czy to cukier powoduje depresje - autorzy tekstu sugerują raczej to drugie, omawiając w dalszej części kilka mechanizmów przyczynowo-skutkowych i korelacji. 

    Pierwszym z nich jest stan zapalny występujący na skutek zwiększonej konsumpcji cukru. W cytowanych przez autorów tekstu badaniach zaobserwowano związek pomiędzy większą konsumpcją cukrów (szczególnie fruktozy) a występowaniem stanów zapalnych w organizmie - w tym również w mózgu.Ponadto w jednym z wyników badań u szczurów dieta wysokocukrowa prowadziła to zmniejszenia funkcji poznawczych, co również ma miejsce w depresji.

    Kolejnym czynnikiem jest niekorzystna zmiana składu flory jelitowej u osób które spożywają więcej cukru. Nieprawidłowa praca jelit  przekłada się na przedostawanie się szkodliwych substancji przez ściany jelita i promowanie procesów zapalnych w organizmie. Cytowane badania pokazują że skład flory jelitowej u osób cierpiących na depresję jest inny niż u osób zdrowych. (Zapraszam do przeczytania innych tekstów z tagiem dysbioza)

    Kolejnym i moim zdaniem kluczowym czynnikiem jest rozregulowanie układu nagrody, na skutek nadmiernego wydzielania się dopaminy po konsumpcji słodkich pokarmów. Jest to mocna reakcja prowadząca do wystąpienia nałogu (uzależnienie od cukru), który może być silniejszy nawet niż uzależnienie od narkotyków. Podobnie jak w innych nałogach - duże dawki cukru prowadzą do uzależnienia i niemożności odczuwania radości ze źródeł innych niż nałóg - co w prostej drodze prowadzi do depresji. Przy okazji czytelnikowi należy się również wyjaśnienie terminu "Bliss Point" [3] - oznaczającego taką ilość cukru lub soli które spowodują maksymalną odpowiedź układu nagrody - firmy spożywcze celowo ustawiają wysokość cukru w produktach na poziomie, który maksymalnie pobudzi nasz układ nagrody. 

    Następnym czynnikiem jest stres oksydacyjny. Autorzy cytują badania pokazujące zwiększony poziom stresu oksydacyjnego u osób chorych na depresje i badania pokazujące wpływ nadmiernego spożycia cukru na zwiększony poziom stresu oksydacyjnego. W tym przypadku jednak autorzy pokazali jedynie korelację, która nie musi oznaczać ciągu przyczynowo skutkowego. 

    Zwiększone spożycie cukru, a w szczególności fruktozy przekłada się również na wykształcenie insulinooporności. Objawy [4] to między innymi pogorszenie koncentracji, zmęczenie, brak energii. Może ona również, zgodnie z cytowanymi wynikami badań, być kolejnym czynnikiem ryzyka depresji

    Ostatnim czynnikiem jest wpływ cukrów na powstawanie zaawansowanych produktów glikacji [5] AGE (dla zainteresowanych polecam tekst na stronie dietetycy.org.pl). Autorzy artykułu cytują jeszcze badanie w którym zwiększona obecność AGE w tkance skórnej przekładała się na 42% większe ryzyko wystąpienia depresji. Przy czym jako mechanizm wystąpienia depresji podany jest stres oksydacyjny i promowanie stanów zapalnych. 

    Zadziwiające jest, że autorzy nie podali jednego oczywistego związku przyczynowo-skutkowego. Więcej cukru w pożywieniu to większe ryzyko wystąpienia otyłości. Otyłość prowadzi co złego obrazu samego siebie, co również może być istotnym czynnikiem depresji. Osoby otyłe nie będą prowadzić aktywnego stylu życia, który mógłby zmniejszyć szansę wystąpienia depresji. 

    Podsumowując artykuł to kolejny argument za zmianą nawyków żywieniowych na zdrowsze, i za czytaniem dokładnie etykiet na żywności. Lepiej świadomie 2-3 razy dziennie wsypać łyżeczkę cukru do kawy lub herbaty niż spożywać 18 łyżeczek w produktach takich jak kukurydza z puszki, wędliny czy jogurty. 

Źródła: 

[1] "The depressogenic potential of added dietary sugars". Daniel J.Reis, Stephen S.Ilardi, Michael S.Namekata, Erik K.Wing1, Carina H.Fowler Medical Hypotheses Volume 134, January 2020 

[2] Medical Hypothesis - Wikipedia 

[3] Bliss Point - Wikipedia

[4] Insulinooporność - Wikipedia

[5] AGEs - końcowe produkty glikacji - dietetycy.org.pl  

niedziela, 6 grudnia 2020

Krzemiany glinowo-sodowy (E554) i glinowo-potasowy (E555) - nie wiadomo czy są bezpieczne i można je dodawać do żywności.

Aluminium (chemiczna nazwa - glin) oraz krzem to obok tlenu dwa najbardziej rozpowszechnione pierwiastki na ziemi [5][7]. Mają one wiele zastosowań w chemii i w przemyśle, natomiast nie są one substancjami których spodziewalibyśmy się w naszej kuchni. 

Okazuje się jednak, że krzemian glinowo-sodowy (E554) czy krzemian glinowo-potasowy (E555) to substancje jak najbardziej dopuszczone do stosowania w żywności. Na liście dodatków do żywności zajmują miejsce zaraz za równie zdrową i pożywną substancją jaką jest talk (E553b). W czerwcowym EFSA Journal [1] ukazało się podsumowanie najnowszej wiedzy naukowej na temat bezpieczeństwa stosowania tych substancji. 

Zwykle raport ewaluacji bezpieczeństwa substancji to długi i skomplikowany tekst. Obecny raport wraz ze wszystkimi dodatkami, referencjami i adnotacjami liczy zaledwie 27 stron i jest to jeden z najkrótszych tekstów tego typu cytowanych na łamach tego bloga. Podsumowanie tego tekstu mieści się w dwóch zdaniach, z których pierwsze pozwalam sobie przytoczyć w całości w oryginalnym brzmieniu:

"Considering that only very limited toxicological data and insufficient information on the physicochemical characterisation of both food additives were available, the Panel concluded that the safety of sodium aluminium silicate (E 554) and potassium aluminium silicate (E 555) could not be assessed."[1]

Dla osób nie znających angielskiego - "z powodu bardzo skąpych danych na temat toksyczności i niedostatecznych danych na temat charakterystyki tych dodatków, ocena ich bezpieczeństwa nie jest możliwa."

Oczywiście nie musi to znaczyć, że związki te są niebezpieczne. Postarajmy podążyć się tropem substancji składowych i ocenić co wiadomo na temat ich działania na zdrowie. 

Sód i potas to substancje dobrze znane i ich śladowa ilość wynikająca ze stosowanych dodatków niewiele zmienia w ogólnym bilansie tych dwóch pierwiastków.

Na temat innych krzemianów EFSA wypowiadała się w 2018 r (raport dot. E552, E553a i 553b) [2], i raport ten jest również cytowany w obecnym tekście. Co prawda raport podaje że przy wysokich dawkach w posiłku krzem może odkładać się w wątrobie i nerkach, jednocześnie również tam konkluzja brzmiała, że nie jest możliwe wydanie opinii o bezpieczeństwie krzemianów jako dodatków do żywności. 

Składnikiem dodatków, który może budzić najwięcej wątpliwości co do bezpieczeństwa jest glin (aluminium). Jeszcze kilkadziesiąt lat temu duża część garnków i przyborów kuchennych była aluminiowa i aluminium, głównie pod wpływem działania kwasów przedostawało się do żywności. Później, między innymi na skutek informacji o możliwym wpływie na chorobę Alzheimera [9]  następował stopniowy odwrót od stosowania aluminium w kuchni. 

Amerykańskie badanie z 1992r [8] dotyczące aluminium podaje dzienne spożycie aluminium w żywności na poziomie od 0 do 92mg dziennie ze średnią na poziomie 24mg. W 1990 r SCF ustaliło prowizoryczne spożycie tygodniowe na poziomie 7mg/kg na tydzień. W 2008 r EFSA ustaliła tygodniowe spożycie na poziomie 1mg/tydzień, a niektóre organizacje podają nawet niższy limit. 

Samo E554 zawiera do 7,8% aluminium. Średnia ekspozycja u dzieci spożywających produkty z tym dodatkiem to 2,9 mg/kg masy ciała dziennie czyli 0,225 mg aluminium, czyli 1,58 mg tygodniowo

Porównując to ze spożyciem dziennym z amerykańskiego badania nie jest to dużo, ale i tak samo tylko spożycie aluminium z E554 u dzieci przekracza bezpieczny poziom o 50%. Dla E555 nie zostały przedstawione tak szczegółowe wyliczenia, natomiast warto nadmienić że E555 zawiera 20,4% aluminum. 

Oznacza to, że ilość aluminium z tego jednego dodatku przekracza dawkę ustaloną jako bezpieczna przez EFSA. Natomiast E555 zawiera 20,4% aluminium.

Na koniec smutna konkluzja. Jako konsumenci mamy prawo wierzyć, że substancje chemiczne są dozwolone do stosowania w żywności jeżeli okażą się bezpieczne. W rzeczywistości wystarczy, że nie udowodniono, że substancja ta jest niebezpieczna - nawet jeżeli brak takiego dowodu wynika z niedostatecznej ilości danych. 

[1] "Re‐evaluation of sodium aluminium silicate (E 554) and potassium aluminium silicate (E 555) as food additives" EFSA Journal Volume 18 Issue 6 June 2020,  https://efsa.onlinelibrary.wiley.com/doi/10.2903/j.efsa.2020.6152 

[2] "Re‐evaluation of calcium silicate (E 552), magnesium silicate (E 553a(i)), magnesium trisilicate (E 553a(ii)) and talc (E 553b) as food additives" - EFSA Journal Volume 16  Issue 8 August 2018 https://efsa.onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.2903/j.efsa.2018.5375 - szkodliwość silikatów 

[3] "Safety of aluminium from dietary intake ‐ Scientific Opinion of the Panel on Food Additives, Flavourings, Processing Aids and Food Contact Materials (AFC)" EFSA JOURNAL Volume 6 Issue 7 July 2008 https://efsa.onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.2903/j.efsa.2008.754  

[4] E555 Krzemian Glinowo-Potasowy. Strona tech.money.pl  

[5] Wikipedia. Hasło Glin

[6] Tlenek Aluminium - Baza PUBCHEM  https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/Aluminum-oxide#section=General-Manufacturing-Information 

[7] Wikipedia. Hasło Krzem 

[8] Dietary and other sources of aluminium intake . J L Greger - baza PubMed 

[9] Herbata + Cytryna = Alzheimer. Blog szkodliwejedzenie.pl