niedziela, 28 lutego 2016

Zaprogramowana otyłość - Recenzja

Dziś chciałbym polecić kolejny film dokumentalny mający na celu wyjaśnienie wszechobecnej otyłości.". Tym razem na celowniku znalazły się substancje działające podobnie jak żeńskie hormony płciowe, które obecne nawet w niewielkiej ilości powodują reakcję układu hormonalnego i tycie a co ważniejsze jeżeli miały z nimi kontakt ciężarne matki, to potomstwo rodziło się z większą wagą.

Główna fabuła filmu to historia dr Baillie-Hamilton, która zaczęła mieć problemy z wagą. Zamiast rozpoczynać dietę i ćwiczenia, spróbowała naukowego podejścia i przestudiowała wyniki badań w których substancje badane jako efekt uboczny powodowały tycie.

Substancje wymienione w pierwszym rzędzie to trybutyltina,  bisphenol A, diethylstilbestrol, ale w dalszym ciągu filmu są wymienione i inne (na liście znalazł się też glutaminian sodu). Najbardziej kontrowersyjną tezą wymienioną w filmie jest informacja, że małe dawki tych substancji mogą wywołać efekt, podczas gdy duże są nieszkodliwe.

Jest to teza sprzeczna z metodologią stosowaną w toksykologii, która jako nauka jest krytykowana w tym filmie. Zgodnie z zapewnieniem endokrynologów (podobno) niewielka dawka mniejsza od powoduje uwrażliwienie receptora, podczas gdy większa zatyka go.

Na koniec wprowadzono koncepcję obesogenów - substancji modyfikujących uaktywnienie odpowiednich genów związanych z otyłością. Na koniec omówiono projekt Obelix - badania epidemiologiczne związane z weryfikacją tezy.


Źródło:
Zaprogramowana otyłość.

środa, 24 lutego 2016

Cukier gorszy od tłuszczu - Recenzja

"Cukier gorszy do tłuszczu" to nazwa filmu dokumentalnego poświęconego negatywnym efektom cukru w diecie. Na końcówkę filmu natknąłem się przez przypadek w TVN Style i od razu mnie zainteresował. Na szczęście udało się film znaleźć na youtube.

Od samego początku widać, że jest to film mający udowodnić tezę o szkodliwości cukru. "Uzależnia, powoduje choroby, jest przyczyną otyłości" . To krótka charakterystyka z pierwszych minut filmu.

Oprócz bezpośredniego spożycia cukru film zwraca uwagę na cukier zawarty w wyrobach spożywczych. Nie tylko napoje gazowane, soki owocowe i dżemy zawierają cukier - również ketchup, majonez a nawet tuńczyk w puszce.

Wzrost spożycia cukru datuje się na lata 70-te, kiedy dietetycy przekonywali do ograniczenia spożywania tłuszczy. "Produkty bez tłuszczu smakują jak tektura. Producenci żywności zdawali sobie z tego sprawę.Co zrobili? Dodali cukier".  Ponadto cukier zastępując tłuszcze przyczynił się do obniżenia ceny produktów. Fakt, że cukier uzależnia i napędza sprzedaż również nie przeszkadza firmom spożywczym.

Oprócz obwiniania przemysłu spożywczego i postulatu opodatkowania napojów gazowanych, pokazane są choroby i konsekwencje spożywania cukru, zaczynając od dwulatków z rozpuszczonymi zębami a na amputacjach kończyn spowodowanych cukrzycą kończąc.

W filmie pada też nazwisko profesora Roberta Lustiga - jednego z głównych przeciwników cukru jakiego można znaleźć na youtube, oraz hasło "syndrom metaboliczny" jako zespół problemów wynikających z jedzenia.

Źródło:
Cukier Gorszy od Tłuszczu

niedziela, 21 lutego 2016

Rakotwórczy słodzik wycofany z rynku

Przysłowie mówi: "Ci co nie nauczyli się historii, skazani są na jej powtarzanie". Warto więc przypomnieć historię dulcyny - słodzika z pierwszej połowy XX wieku. Jak podaje wikipedia:

"Jest to biały krystaliczny proszek rozpuszczalny w wodzie, około 100–300 razy słodszy od cukru spożywczego. W przeciwieństwie do sacharyny nie daje gorzkiego posmaku. W pierwszej połowie XX wieku była stosowana jako sztuczny środek słodzący.W 1951 roku FDA opublikowała wyniki badań wskazujących na długotrwałą toksyczność dulcyny i została ona wycofana z rynku".
Warto zwrócić uwagę na jeden fakt - substancja ta, odkryta w 1884r była stosowana ponad 60 lat. Przez ile lat producenci tego słodzika zapewniali, że jest to substancja bezpieczna, powoływali się na badania i nawet zwracali uwagę na korzyści dla diabetyków w stosunku do cukru?

Na dzisiaj to tyle - warto pamiętać historię, aby z pewnym krytycyzmem podchodzić do wszelkich badań udowadniających bezpieczeństwo. Nie da się udowodnić bezpieczeństwa - fakt że środek został zbadany pod jednym kontem nie znaczy, że inne badania nie pokażą że jednak ma on działanie szkodliwe, którego na początku nie brano pod uwagę. Jedne powtarzalne badania wykazujące szkodliwe działanie może zniwelować lata badań wykazujących nieszkodliwość.

Źródło:

Wikipedia

czwartek, 18 lutego 2016

Nowoczesna kosmetologia - wspaniała książka o diecie

Nowoczesna Kosmetologia, p Marcina Molskiego, to jedna z najlepszych książek poświęconych diecie jaką do tej pory przeczytałem. Wychodząc z założenia, że żadne kosmetyki nie pomogą, jeżeli człowiek truje się niewłaściwym odżywianiem, pan Molski cały pierwszy tom poświęcił wyłącznie sprawom odżywiania a i w drugim tomie pokaźny zasób stanowią suplementy diety.

Autor starał się napisać książkę podsumowującą stan obecnej wiedzy, stosowane preparaty, odżywki i diety i dla każdej z nich pisał zarówno o zaletach jak i o wadach. Paradoksalnie dla czytelników niniejszego bloga najsłabszym może się wydać rozdział poświęcony bezpośrednio szkodliwym substancjom w żywności, gdzie autor po prostu przytacza uznane za obowiązujące stwierdzenia o nieszkodliwości różnych substancji - np podając że aspartam jest został dokładnie przebadany i jest bezpieczny. Ze względu na bogate przypisy jednak książka i w tym rozdziale może służyć jako odsyłacz do rozmaitego rodzaju badań.

W pozostałych rozdziałach znalazłem dla siebie kilka ciekawych tematów, które być może rozwinę na blogu (negatywne działanie na skórę kofeiny, zatrucia owocami moża itp). Aby zachęcić czytelników poniżej losowy (sic) fragment z pierwszego tomu:

"Pozostałe substancje czynne czosnku yo sulfidy (di,tri i tetrasulfidy allilowo-propylowe) - hamują agregację płytek krwi, trójglikozydy (skorydina) działające przeciwbakteryjnie, saponiny (pochodne sitosterolu, escyna) obniżające poziom cukru we krwi [..]". 

Cała książka napisana jest takim językiem i stanowi czystą esencję z innych tekstów poświęconych żywieniu -polecam gorąco.

Źrodło

"Nowoczesna kosmetologia" - tom I i II z dopiskiem detoksykacja, dieta, ruch. Autor Marcin Molski, wydana przez PWN w 2014r.


Aspartam bezpieczny dla szczurów, śmiertelny dla ludzi.

"With the exception of non-human primates, the signs of methanol toxicity in laboratory animals are quite different from the signs observed in humans"

To proste zdanie z raportu dotyczącego methanolu pokazuje dlaczego wszystkie badania dotyczące aspartamu nie są wiarygodne. Podstawowym problemem z aspartamem jest to, że rozkłada się do methanolu,

U ludzi efekty negatywne ( wymioty, mdłości, ślepota, zakłócenie akcji serca i trudności z oddychaniem) zaczynają się ok 15h po spożyciu. Zatrucie methanolem może doprowadzić do śmierci na skutek zatrzymania krążenia lub oddechu.

U zwierząt, poza człowiekiem i naczelnymi methanol powoduje podobne skutki jak zwykły alkohol i dawka śmiertelna jest wielokrotnie większa. Efekt ten nie jest brany pod uwagę w większości badań laboratoryjnych badających wpływ aspartamu za pomocą doświadczeń na szczurach. Jakikolwiek zresztą nie były ten wynik, jest on niewiarygodny, gdyż mechanizm dzialania methanolu jest inny u szczurów i u ludzi. 

O powodach dlaczego występuje taka różnica czytelnik może przeczytać w poprzednim poście. Warto także nadmienić, że w Polsce został opisany przynajmniej jeden przypadek śmiertelnego zatrucia aspartamem.

Raport można znaleść na stronie Office for Environmental Health Hazard Assesment:


Źródło
Accute Toxicity Summary - Methanol

poniedziałek, 15 lutego 2016

Cukier jak morfina

Każdy, kto próbował się kiedyś odchudzać wie, jak trudno zrezygnować ze słodyczy. Jednym z powodów jest tzw huśtawka glukozy i insuliny we krwi. Kiedy dostarczamy organizmowi porcję cukru, poziom glukozy we krwi rośnie, następuje wyrzut insuliny i poziom cukru spada poniżej wyjściowej granicy, co powoduje, że sięgamy po następną porcję.

Nawet jednak stosując dietę eliminującą ten efekt, pokusa sięgnięcia po słodycze jest silna i dieta wiąże się dla wielu z wyrzeczeniem - nawet jeżeli teoretycznie liczba kalorii się zgadza. Czy istnieje więc jeszcze inny mechanizm uzależnienia od cukru?

W opublikowanych ponad 10 lat temu wynikach badań amerykańscy naukowcy dowodzą że tak. Kluczowym układem w mózgu, jeżeli chodzi o wszelkiego typu uzależnienia jest układ nagrody, który jest pobudzany za pomocą dopaminy.

Szczury laboratoryjne były podzielone na dwie grupy, z których pierwsza miała dostęp do 10% roztworu cukru (sacharozy) przez 12h na dobę. Szybko okazało się, że w pozostałych godzinach szczury wykazywały zespół odstawienia, podobnie jak w przypadku narkotyków (szczękanie zębami, niepokój, wydawanie odgłosów paniki).

Po uśmierceniu szczurów zbadano poziomy mRNA dla receptorów dopaminy D2 i D3. Poziom dla D2 był istotnie obniżony, natomiast poziom dla D3 był istotnie podwyższony w stosunku do szczurów z grupy kontrolnej. Nie wchodząc w szczegóły dotyczące działania receptorów istotny jest fakt, że jest to dokładnie taki sam wynik jaki uzyskali wcześniej inni badacze badając uzależnienie od morfiny.

Jest to bezpośredni dowód na to, że uzależnienie od cukru ma ten sam mechanizm działania co uzależnienie od narkotyków i wyjaśnia duże zyski koncernów spożywczych sprzedających słodkie napoje gazowane.


Źródła:
Opiate-like effects of sugar on gene expression in reward areas of the rat brain - Rudolph Spanglera, Knut M. Wittkowski, Noel L. Goddard, Nicole M. Avena, Bartley G. Hoebel, Sarah F. Leibowitz w Molecular Brain Research 124 (2004) 134–142
Dopamina - wikipedia

środa, 3 lutego 2016

CoJesc.Net - Artykuły pisane przez profesjonalistkę.

Szukając materiałów dotyczących kofeiny całkiem przypadkowo znalazłem stronę http://cojesc.net/artykuly/ - zbiór artykułów poświęconych żywieniu pisanych przez dyplomowaną dietetyk panią Paulinę Śtyś-Nowak.

Autorka dużo lepiej ode mnie potrafi przedstawić całościowo konkretne zagadnienie związane z żywieniem (gluten, kofeina, mleko, fruktoza) - widać fachową wiedzę wyniesioną ze studiów i licznych kursów. Zbiór tekstów, do których linki podaję poniżej stał się też powodem zarwania nieco dzisiejszej nocy - starałem się wszystkie teksty przeczytać a co ciekawsze podlinkować na blogu.

Nie mogę tylko zgodzić się do stwierdzenia że powinniśmy unikać w diecie mięsa (chyba że ze względu na jego jakość w sklepach). Uważam też, że autorka bagatelizuje zagrożenie związane z glutaminianem sodu, co jednak nie przeszkadza mi polecać gorąco jej artykułów (dodaję do polecanych)

Jeden minus techniczny strony to co chwilę wyskakujące okno "Czy na pewno chcesz opuścić tą stronę" nawet jeżeli klikaliście backspace aby powrócić do listy tekstów. Pan Paulino - jeżeli przeczyta Pani tą recenzję, proszę coś z tym zrobić. Może po prostu czytelnik zamyka stronę bo ją przeczytał? Okienko wyskakujące po raz n-ty na prawdę denerwuje czytelnika.



Poniżej zbiór linków do co ciekawszych (z mojego punktu widzenia) tekstów.

Jak wykryć choroby związane z glutenem - Wszystkie choroby związane z glutenem w jednym miejscu. Gdybym znał stronę wcześniej moje posty na ten temat były by zbędne. 

Mleko - wróg numer 1 czy najlepszy przyjaciel - Podsumowanie plusów dodatnich i ujemnych spożywania mleka ze szczególnym uwzględnieniem laktozy, kazeiny i wpływu na powstawanie różnych chorób. 

Syrop glukozowo - fruktozowy a cukier. Czy jest jakaś różnica? - Negatywne efekty fruktozy. 

Mięsożerco, czy wiesz co jesz? - Czyli jakie szkodliwe substancje kupujemy w pakiecie razem z mięsem. 

MOM. Mięso oddzielone mechanicznie (a jednak nie mięso) - Do tej pory byłem święcie przekonany że pod nazwą mięso oddzielone mechanicznie kryje się mięso. Jak się okazuje nic bardziej mylnego.

Wszystko co musisz wiedzieć o kofeinie - To właśnie ten tekst znalazłem szukając kolejnych informacji o kofeinie. 

Cukry proste - czy na prawdę są szkodliwe - Odpowiedź na pytanie zawarte w tytule. 

Tłuszcze trans - najgorszy rodzaj tłuszczu? - Czyli czym się różnią izomery CIS i TRANS.

Glutaminian sodu - fakty i mity.  - W tym przypadku autorka zdecydowanie jest mniejszym przeciwnikiem dodawania tego składnika do żywności. Według mnie jest to raczej przejaw wiary w sponsorowane badania. 

Aspartam i jego szkodliwość - W tym przypadku akurat zgadzamy się, że jest to trucizna która powinna być zakazana, 

Kofeina zwiększa szanse na poronienie

600 mg kofeiny dziennie to trzy mocne szklanki kawy z ekspresu. Już taka ilość wystarczy dla kobiety w ciąży aby zwiększyć ryzyko poronienia o 17%. Taką informację można znaleźć w artykule naukowym "Wpływ spożycia kofeiny na przebieg ciąży i rozwój płodu" pani Wierzejskiej z 2012 roku.

W innych badaniach opublikowanych w amerykańskim czasopiśmie poświęconym ginekologii kobiety które spożywały powyżej 200 mg kofeiny dziennie miały 25% ryzyko poronienia a kobiety które nie spożywały kofeiny w ogóle tylko 12%.

U kobiet w ciąży poziom kofeiny spada trzy razy wolniej. Kofeina też przenika przez barierę łożyska, wpływając między innymi na pracę serca rozwijającego się w łonie matki dziecka. Niektórzy badacze oskarżają również kofeinę o zwiększenie prawdopodobieństwa wad rozwojowych i zmniejszenie wagi ciała dziecka po urodzeniu, ale w tym przypadku wyniki badań nie są jednoznaczne.

Są to niepokojące dane, pokazujące, że matki w ciąży powinny ograniczyć nie tylko spożycie napojów alkoholowych ale i tych zawierających kofeinę.

PS: Osobom które nie czytały polecam post o uzależnieniu od kofeiny.

Źródła:
Wpływ spożycia kofeiny na przebieg ciąży i rozwój płodu - Regina Wierzejska,  
Perinatologia, Neonatologia i Ginekologia, tom 5, zeszyt 2, 110-113, 2012

Maternal caffeine consumption during pregnancy and the risk of miscarriage: a prospective cohort study - Xiaoping Weng, PhD; Roxana Odouli, MSPH; De-Kun Li, MD, PhD
American Journal of Obstetrics & Gynecology, Marzec 2008

Kofeina. Część II. Kofeina a ciąża. Możliwość uzależnienia oraz toksyczność. Zastosowanie kofeiny w farmacji i kosmetologii - Halina Bojarowicz i Małgorzata Przygoda. 
Probl Hig Epidemiol 2012, 93(1): 14-20

wtorek, 2 lutego 2016

Choroba Dühringa - kolejny problem związany z glutenem.

Uzupełniając informacje na temat glutenu, chciałbym wspomnieć jeszcze o jednej chorobie autoimmunologicznej poza celiakią. Jest to choroba Dhuringa (Dhuring-Broq disease, dermatitis herpetiformis).

Choroba Dhuringa jest chorobą skórną, w której przeciwciała IgA odkładają się na skórze w postaci grudek. Podobnie jak w celiakii występują zmiany w jelitach.

Zmiany skórne mogą ustępować po podaniu leków (dapsone, sulfapiridine). Rozwiazaniem jest też dieta bez glutenowa (w niektórych przypadkach wystarczy niskoglutenowa).

I to tyle tytułem uzupełnienia.  Jeszcze raz pragnę podkreślić - we wszystkich tych przypadkach kluczową rolę odgrywa produkcja przeciwciał przeciwko glutenowi. Jest to uwarunkowane genetycznie, tak więc moim zdaniem osoby zdrowe, u których przeciwciał nie wykryto nie powinny "na zapas" stosować diety bezglutenowej.


Źródła
Dermatology. Otto Braun-Falco,Gerd Plewig,Helmut Heinrich Wolff,Walter Burgdorf
Wikipedia - Choroba Duhringa

poniedziałek, 1 lutego 2016

Jak dieta bezglutenowa wyleczyła epilepsję

W poprzednim wpisie opisałem część dolegliwości związanych z nietolerancją glutenu, ze szczególnym uwzględnieniem dolegliwości neurologicznych. Wspomniałem też wśród nich o epilepsji.

W Pediatric Neurology opisano przypadek siedmiolatki, która trafiła do szpitala z napadami epilepsji. Rezonans magnetyczny, tomografia i badania krwi nie wykazały żadnych zaburzeń mogących wskazać źródło padaczki. Leki przeciwpadzaczkowe (Sodium Valporate i lamotrigine) nie przyniosły efektów.

Ponieważ jednak w badaniach wykazano odpowiednie przeciwciała a w wywiadzie wyszła anoreksia i spadek wagi 2kg w ciągu ostatniego pół roku, wykonano badania w których stwierdzono zanik kosmków jelitowych i zdiagnozowano celiakię. W związku z tym dziewczynka przeszła na dietę bezglutenową, co praktycznie przez przypadek pozwoliło na wyleczenie epilepsji.

Właśnie po zastosowaniu diety bezglutenowej napady padaczki stały się coraz rzadsze i w końcu ustąpiły całkowicie, mimo zmniejszeniu leków przeciwpadaczkowych. Kolejny test przeciwciał okazał się negatywny. Tak więc dieta bezglutenowa pomogła tam, gdzie zawiodły leki a powodem epilepsji była reakcja immunologiczna organizmu na gluten.

Jest to istotną informacją dla wszystkich chorujących na epilepsję. W przypadku w którym terapia nie przynosi rezultatów a przyczyna nie jest znana - warto wykonać badania na przeciwciała aby sprawdzić czy źródłem problemu nie jest nietolerancja glutenu i czy nie można wyleczyć jej dietą.

PS: Osoby zainteresowane epilepsją zapraszam również do przeczytania o związkach glutaminianu z epilepsją"

Źródło:
Successful Treatment of Epilepsy and Celiac Disease With a Gluten-Free Diet - Antigoni Mavroudi, Eliza Karatza, Theodouli Papastavrou, Christos Panteliadis, Kleomenis Spiroglou. Pediatric Neurology 33 vol 4 str 292-295.